poniedziałek, 11 listopada 2019

rynek

Zlikwidować te stalinowskie naleciałości dotyczące emerytur mundurowych . Zdrowe chłopy po 40 emerytami ! Mamy pracować na tych obiboków , cwaniaków co to tylko kichną juz lecą na L4 ,no bo Państwo i tak zapłaci. Za to wszystko odpowiedzialni są nieodpowiedzialni politycy. Przypomnę Balcerowicza, jego politykę i innych polityków, którzy spowodowali przez sztucznie tworzone bezrobocie, wyprzedaż zakładów pracy itp. wypędzenie z Polski setek tysięcy młodych ludzi, którzy dziś pracują w różnych częściach świata. Niezawisłe media powinny pokazywać prawdę, a nie w oderwany od rzeczywistości sposób płakać  Moim zdaniem emerytura w stylu Bismarka jest błedem gospodarczym. Każdemu sie należy świadczenie emerytalne w wysokości zapłaconych składek. I nie będzie wtedy problemu. Czyli tak składka obywatelska np 200 zł/mc na zabespieczenie emerytury, reszte wedłog swego uznania.Opieka zdrowotna płatna bo i tak opłacamy w formie różnych podatków i wtedy byśmy z byleczym nie biegali do lekarza.Ucza was w szkolach tych bzdur ,kopiuj ,wklej ? w POlsce polowa spoleczenstwa nie pracuje ,a dlaczego ,ano bo nie ma rynku pracy ,mogliby spokojnie pracowac ,juz czytac nie mozna tych kolejnyc bzdur ze nie ma komu placic skladek i trzeba dzieci robic ,po co? pytam,przeciez nikt o zdrowych zmyslach nie wychowa dzieci na to by tyral na tych co im sie nalezy.Jest niż demograficzny i to nie jest nic nowego.Nie trzeba być wielkim ekspertem żeby to zauważyć i nic z tym nie zrobimy bo dzisiejsze rodziny to 2+ trzy ,ale samochody,młodzi dzieci mają w głębokim poważaniu.A polityka to jest największa prostytutka na świecie.No nie te bezczelne staruchy tak długo żyją. Ale niech się pan nie martwi sytuacja w służbie zdrowia,drogie leki, smog, trująca żywność przetrzebią populację.Sam też będziesz stary i następna hiena wysmaży wtedy podobny. Są kraje gdzie nie istnieje system emerytalny. Opieka nad starszymi spoczywa na barkach dzieci. Im więcej dzieci mają rodzice, tym łatwiej im żyć na starość. Tym samym nie ma problemu starzenia społeczeństwa, a emerytalne pieniądze, które przejada system w np. w Polsce, idą bezpośrednio do osób starszych.Uważam, że system emerytalny powinien być jak obecnie przymusowy i prowadzony przez jeden organ państwowy. Każdy powinien odprowadzać składki na emeryturę od swoich dochodów i koniec. Te wszystkie cwaniaki, którzy unikają płacenia składek emerytalnych przez całe życie jak uciekinierzy powracający z zagranicy, rolnicy z hektarem pola lub firmą, niebieskie ptaki.... pierwsi i to w najmłodszym wieku wyciągają ręce po emerytury. Tłumaczy się ludziom, że muszą płacić aby odkładać na emeryturę ale to wierutna bzdura, bo w praktyce bieżące składki idą na bieżące emerytury i tak powinno być. Wymusiło by to na rządzących rzeczywiste  klimatyzacja do mieszkania  dbanie o gospodarkę, przemysł, przedsiębiorczość i pracowników. Gdy gospodarka by podupadała powodowałoby to od razu zmniejszenie emerytur to po pierwsze a po drugie zwiększenie składek na emerytury. To powodowałoby szybką wymianę rządzących oczywiście w wyborach i każda partia stanowiska urzędnicze powierzałaby rzeczywistym fachowcom a nie działaczom wiernym ale miernym jak jest obecnie.

przywilej

Wystarczy, że nie będą zabierać. Żeby pieniądze zamiast do nierobów i tych, co pracują na czarno i nie płacą podatków trafiały do ludzi uczciwych i pracujących legalnie, należy zwiększyć kwotę wolną od podatku. Ci, co dają się przekupić rozdawnictwem chyba nie rozumieją, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy. Rozdawana kasa jest naszą wspólną kasą (która mogłaby pójść na utworzenie miejsc pracy, remonty dróg, poprawę bezpieczeństwa, darmowe przedszkola itp.) lub zaciągniętym długiem, który też my będziemy musieli oddać. Zapłacimy wszyscy. Właśnie trwa największy transfer majątku od ludzi zaradnych, pracowitych i kompetentnych do nieudolnych, leniwych i o niskich kwalifikacjach. Jako że jestem przedsiębiorczy i bez dzieci, nie mam złudzeń. Nic nie dostanę, a wręcz będą mnie łupić podatkami i coraz większym ZUSem. Ode mnie głównie zależy jak mi się wiedzie i jak będę żył na starość. Żaden polityk czy partia mi nie pomoże. Proponuję na początek ustanowić górny limit miesięcznych wypłat z ZUS na poziomie 4000 zł netto. Kwota 4000 zł (górny limit) wypłat z ZUS dotyczyłaby absolutnie wszystkich - włącznie z oficerami, sędziami, prokuratorami itp. Ktoś powie, że to niesprawiedliwe? Jak najbardziej sprawiedliwe, za 4000 zł netto (a nawet za mniejsze pieniądze) emeryt może spokojnie żyć. A tacy oficerowie/pułkownicy WP, sędziowie, prokuratorzy i inni - przez całe życie otrzymywali tak wysokie pensje, że zdążyli się finansowo zabezpieczyć na starość. Powtarzam - 4000 zł netto górnego limitu wszelkich miesięcznych wypłat z ZUS uzdrowi system (dotyczy to również wypłat zasiłków chorobowych itp. ). Już widzę nienawistne spojrzenia wszystkich tych, którzy dzisiaj z ZUS-u wyciągają co miesiąc powyżej 10 000 zł na rękę miesięcznie. To są pieniądze zabierane co miesiąc ciężko pracującym podatnikom. Taka jest prawda. Ten system przywilejów dopieszcza jednych, a okrada drugich.. Wystarczy zabrać wszystkie przywileje a nasze emerytury znacznie się zwiększą! Niestety sponsorujemy tych z przywilejami i nikt się na to nie oburza... To musi się źle skończyć Przetrwają najsilniejsi! Trzeba dodać, źe w tej liczbie osób w wieku produkcyjnym nie pracuje już prawie połowa kobiet, więc proporcję należałoby liczyć tak, źeby pokazać, ilu emerytów przypada na 1000 pracujących. Zważywszy liczne przywileje branżowe i dużą grupę emerytów poniżej 65r.ż.W Polsce pis stworzyl system demotywujacy do pracy. Zostawic plusy tylko dla naprawde potrzebujacych, zwiekszyc sume wolna od podatkow, zmniejszyc podatki do 3x15%. Ludzie zaczna chciec pracowac, szara strefa zdecydowanie sie zmniejszy. Kazde rozdawnictwo jest demoralizujace. To co pis robi robi doprowadzi nas do ruiny ( oprocz wyznawcow pisu, bo Ci potrafia o seoich zadbac)

składka

Oczywiście, że się pogarsza jak niektórzy uprzywilejowani nie płacą składek, zwalnia się młodych z płacenia podatku, skraca się staż służby do emerytury z 30 lat na 25 lat, rozdaje się socjal na lewo i prawo, 500+, 300 +, emerytury matka 4+ i inne (++++) tak więc czego można oczekiwać, można tylko pisać takie artykuły. jestem ciekawy jak poradzą sobie z emeryturami kraje, które zaprosiły imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Nie dość że nigdy nie będa pracowali, będa się rozmnażali, to na stare lata będa im przysługiwały emerytury. Kto na to zarobi? Na pewno nie ich dzieci i wnuki. Myślę ,że nawet bogate (aktualnie) kraje nie podołają. Ale jak to jest? Np. w Niemczech, Szwecji , Francji jest dużo mniej osób na stu emerytów a i tak mają dużo większe emerytury! Ktoś chyba nasze składki okrada....ZA tzw.Komuny było hasło emeryci i renciści popierajcie partię czynem ,umierajcie przed terminem.Dziś podobnie .Zapaść służby zdrowia sterowana przez dobrą zmianę przyniesie rezultat jak w przytoczonym haśle. Do emerytury rodziców powinien automatycznie trafiać określony procent podatku płaconego przez ich dzieci. Rodzice mieli by nagrodę, ze wychowanie odpowiedzialnych obywateli i dobrych podatników. Powinna być możliwość rozliczania wspólnie podatku nie tylko klimatyzacja do domu  z małżonkiem, ale również z dziećmi (małoletnimi lub uczącymi się do 25 rż). Pośrednio byłby to więc podatek bykowy. Czy podatek dochodowy nie powinien być dzielony na całe gospodarstwo domowe = rodzice i dzieci uczące się (max do 25 lat), a nie tylko na małżonków? Czy podatek powinien być liniowy, czy rosnący z przychodem?Dla małżeństw i związków partnerskich (gdy zostaną prawnie wprowadzone) składki na emeryturę powinny stanowić wspólnotę majątkową (o ile nie ma rozdzielności majątkowej). Jeśli jeden z małżonków zostaje w domu z dziećmi, ma udział w wypracowanej przez druga połowę pensji, więc składki powinny być domyślnie wspólne. Co z wiekiem emerytalnym? Skoro obowiązuje emerytura kapitałowa, powinien być zniesiony. Na emeryturę można przejść, gdy zgromadzi się kapitał pozwalający na wypłatę emerytury minimalnej. Kto dłużej pracuje, odkłada więcej środków, ma statystycznie mniej lat pobierania emerytury, ma więc emeryturę wyższą.prawie nikt nie wie, że nasze rządy podpisały ustawę, na mocy której obywatele Ukrainy i Mołdawi mają prawo otrzymywać emeryturę od ZUS, czyli z naszych podatków. Wystarczy, ze przepracują ostatnie kilka tygodni i zamiast swojej średniej emerytury 300 zł, będą otrzymywać polską 1100 zł. Podpisał to rząd PO w 2014 roku,a rok później ratyfikował rząd PIS.  le co to za bzdury , że każde 100 osób 65+ jest utrzymywane przez 328 osób młodych pracujących . Ten 65 - latek odkładał przez ok. 45 lat na swoją emeryturę - to gdzie są jego pieniądze ? Czyli zostaliśmy

emeryci

Europa jest stara i wciąż się starzeje. Nie bez powodu w wielu krajach wiek emerytalny jest wydłużany. Eurostat zaprezentował raport o proporcji osób w wieku produkcyjnym do tych w wieku poprodukcyjnym. I nie ma dobrych wiadomości.Wredne kłamstwo, emeryt płacił przez całe życie składki i to że państwo rozkradło te pieniądze a teraz wmawia się młodym że muszą pracować na emerytów to wina polityków i złodziejskiego OFE. Trzeba odkładać składki emerytalne na konto zagwarantowane prawnie i konstytucyjnie że będą wykorzystane na wypłatę emerytury po osiągnięciu wieku i nikt do niczego nie będzie musiał dopłacać. Wystarczy policzyć 400 zł przez 40 lat odkładanie na konto, gwarantuje emeryturę 3000 zł. bez naruszania kapitału z samych odsetek.
W Unii Europejskiej każde 100 osób w wieku 65+ musi być utrzymane przez 328 ludzi w wieku 15-64. Dlaczego "musi"? Bo tak skonstruowany jest system, w którym emerytury nie pochodzą z realnie odłożonych składek, ale młodzi mają emerytów pod przymusem utrzymywać z podatków, zwanych składkami. jakie odkładaj? w systemie emerytalnym nie ma czegoś takiego jak odkładał. Po prostu z bieżących wpłat są wypłacane bieżące emerytury. Więc nikt niczego nie odkłada, a wpłat jest zawsze mniej niż wypłat dlatego budżet zawsze co roku dokłada do zus 60-90 mld. Dokładnie. Dlaczego ja odkładając sobie pieniądze mogłem kupić 2 mieszkania pod wynajem i mam z tego świetną emeryturę a państwo wciska mi kit że moich pieniędzy nie ma i ktoś musi na mnie pracować.  tylko przejmuje to co było. Ludzie którzy przed wojną pracowali i nabyli prawo do emerytury musieli je dostać. A z czego jak nic nie było? W zamyśle to nie jest głupie, tyle że w dobrych czasach trzeba tworzyć rezerwy. A u nas wydaje się wszystko co jest i jeszcze trochę. Poprzednia zmiana miała prawidłowy kierunek zmian w przedłużaniu wieku emerytalnego ale przyszła patologiczna zmiana i zmieniła to, pogrążjąc kraj w niedalekim kryzysie ale patologiczny elektorat tego chciał więc będzie miał to na co zasłużył. Wystarczy aby tych co nie pracują (a jest ich mnóstwo) pogonić do roboty i znajdą się fundusze na emerytury. Nie szczujcie społeczeństwa, że się starzeje - zobaczcie ilu Polaków nie pracuje (legalnie) i to zlikwidować, zabrać wszelkiego rodzaju plusy i zasiłki dla biednych (hehehehe...) niech zarobią sobie sami tak jak ja przez ponad 40 lat pracy, a teraz chce się mnie zrównać z nierobami?

czwartek, 22 marca 2018

wola

 u mnie po prostu taniej było zapłacić chłopakom z wodociągów żeby mi podłączyli wodę niż prywatnym firmom, lub wodociągom które chciały dużo więcej. Ceny akurat pamiętam i wiem że wodociągi chciały 100zł za metr przyłączą, firmy prywatne 60zł + materiał, ja zapłaciłem chłopakom 60zł za metr w tym był już wliczony materiał i wcinka. Powiem więcej w wodociągach mają taki sprzęt że nawet drogi dojazdowej do mnie nie musieli rozkopywać tak jak chciały inne firmy. Jak bym się uparł to i sam bym to mógł zrobić i nad tym się również zastanawiałem mając projekt nie ma wielkiej filozofii w wykopaniu rowu i ułożeniu w nim rury, wodociągi by to musiały odebrać, może teraz się coś zmieniło, ale wtedy nie było problemów z samodzielnym wykonaniem przyłącza. Wcinkę do głównej rury i tak robią wodociągi bo za to się im płaci, mają jakąś ustaloną stawkę ja płaciłem za to chyba coś ponad 1000zł i niezależnie czy tą wcinkę zrobi Pan Jasiu czy też wodociągi za wcinkę się płaci tyle samo, mi akurat robił to Pan Jasiu z wodociągów i koszt wcinki miałem już wliczony w robociznę. Wiec jak ktoś samemu robi przyłącze to do wcinki wzywa wodociągi i nie ma późniejszego problemu z odbiorem, a jak ktoś bez uprawnień się tam wepnie to mają prawo tego nie odebrać.
z woda nie miałem problemu, ale już kanalizy mi nie pozwolili zrobić choć była 5 m od domu. Niestety ale większość decyzji w urzędach to widzimisię urzędników. Dlatego nauczyłem się jednego, jeżeli dostaje jakieś decyzję odmowne nie idę i nie dyskutuje z urzędnikiem bo wiem że jak już raz podjął decyzję odmowną, to co by nie robić to jej nie zmieni, urzędnicy są uparci i głupio im się przyznać do błędów i idą w zaparte, wiec przeważnie zawsze idę do ich przełożonych naczelnika z którym już niejednokrotnie bez nerwów załatwiłem pozytywnie swoje sprawy. Stąd wiem że w większości wypadków trzeba tylko dobrej woli żeby wszystko dało się załatwić, szkoda tylko że bardzo często tej dobrej woli jednak brakuje urzędnikom.Bywa tak, że urzędnikom nie wolno podjąć decyzji, on ma stosować się do instrukcji. On ma instrukcje, jak ma rozpatrywać sprawę, dostaje pismo, sprawdza w wytycznych i zgodnie z nimi szykuje odpowiedź i daje do podpisu dyrektorowi. Aby cokolwiek załatwić, trzeba dotrzeć do dyrektora i dopilnować, by na twoim pisemku napisał "zgoda". I nie ma to nic wspólnego z uporem czy głupotą urzędnika, a z głupotą przepisów wewnętrznych firmy, którym on podlega.   udrażnianie rur  sprężyną  Jedyne, co w takiej sytuacji może zrobić urzędnik, to podczas rozmowy z interesantem powiedzieć: ja dam odpowiedź negatywną, a jak pan chce inną, to proszę się umówić z dyrektorem. Jak nie rozmawia, tylko dostaje pismo, to odpowiedź zgodnie z instrukcją.
Co nie zmienia faktu, że bywają uparci, bywają tacy, co chcą wymusić forsę, bywają delektujący się "władzą" i masa innych przypadków.
Co do drogi to nie dziw się że gmina tej drogi nie chce zrobić, ja również walczę o drogę od paru lat. U nas w Bielsku tak jak pewnie w innych miastach że większość drug należy do jakieś instytucji u nas to jest Miejski Zarząd Dróg, który to zarządza drogami i na nie dostaje z budżetu pieniądze, miasto ma również jakieś mniejsze drogi, ale nie dostaje na nie funduszy, lub fundusze te są znikome, stad też nie chcą ich remontować bo nie maja po prostu za co. Ja musiałem pisać pisma żeby miasto przekazało drogę do Zarządu Dróg. Na dniach moja droga będzie przekazywana, mam nadzieję że w końcu doczekam się jej remontu.

woda

Chcesz zrobić przyłącze...
Jakie dokumenty złożyłaś?
Co wodociągi odpowiedziały?
Projekt przyłącza jest już gotowy?Gmina zrobiła kanalizację. Ta kanalizacja jest w drodze przed moją posesją. Droga gmianna, nie moja. Gmina swoje zrobiła - teraz to ja się chcę przyłączyć. Wybacz, ale od wcinki do mojego domu to tylko i wyłącznie moja broszka. I gmina nic nie musi - i dostawca nic nie musi. Jak nie mam ochoty zapłacić to mogę sobie zrobić szambo.
Więc nie przesadzałabym.ale wlasnie zgadasz sie na wyciagnie kasy od ludzi przez gmine. Co wiecej, usprawiedliwiasz gmine w nielegalnych praktykach. Nie ma nic za darmo?? Jakie darmo. Gmina dostaje czesc mojego podatku dochodowego. Sorry, ale moja gmina przez 3 lata mieszkania dostala tyle podatku ode mnie, ze 2 razy by ta kanaliacje rozbudowala. A ile sie trzeba bylo nachodzic.

To ze w praktyce tak sie to odbywa jak piszesz (czyli niezgodnie z prawem, lub przynajmniej na granicy prawa), nie zmienia tego prawa. I jak pisalem, UOKiK zaczal sie gminom za takie praktyki w koncu do dupy dobierac.

Nie zrobisz sobie szamba jesli gdzies tam niedaleko jest kanalizacja. Pojdziesz po wypis z MPZP i sie dowiesz ze 100m od ciebie jest kanalizacja i zgody na szambo nie dostaniesz. Stoisz pod murem. Albo za wlasna kase rozbudujesz siec kanalizacyjna, albo sie... nie wybudujesz. To jest nielegalna praktyka!! Oczywiscie zadna gmina Ci na papierze nie napisze, ze albo rozbudujesz siec za wlasna kase, albo nici z budowania domu. Chce miec gmina mieszkancow/podatnikow na swoim terenie, niech rozbuduje infrastrukture, taka ktora sama ta gmina zapisala w planie zagospodarowania. I jak napisalem, to nie jest za darmo, tylko za nasze podatki ktora gmina chetnie zbiera.
Otóż robiłem przyłącze wody (wodociąg przy granicy), też dostałem informację, która firma najlepiej mi to zrobi, jednak ponieważ rynkowe oferty były sporo tańsze (20%), zleciłem to facetowi, który obiecywał, że z odbiorem nie będzie problemów.
Niestety gość z wodociągów robót nie odebrał. No i teraz nie mam wody Tamten koleś zapadał się pod ziemię i prawdopodobnie będę musiał zwrócić się do 'polecanej' firmy tak czy siak... Takie życie. Niestety urzędnicy wiedzą, że przeciętny Kowalski nie odda sprawy do sądu, bo to trwa, a każdy chce jak najszybciej skończyć budowę. Finansowo to się też nie opłaci przy takich kwotach.
Dostawca robi przetarg, wybiera firmę , a płaci ten kto chce mieć przyłącze. Takich darmowych cudów nie ma. Potem - możesz oddać dostawcy udrażnianie odpływu ten odcinek i dostaniem (może ) zwrot kasy. Czasem się udaje przy przekazaniu, ale nie pisz, że gmina coś musi.
Jesli gmina nie ma przeznaczonej kasy w budżecie na kanalizę to mieszkańcy mogą albo jej nakukać albo zrobić ściepę. Czasy "za darmo" skończyły się wraz z komuną.
Z kim rozmawiałaś? Co to za pewna osoba? Odpowiedzialna za wodociągi? Jeśli z jakąś sekretarką, sprzątaczką to ona decyduje o tym kto Ci ma przyłącze zrobić? Czy może tylko panikujesz, bo ktoś coś tam powiedział? Idź do wodociągów i porozmawiaj z dyrektorem to sie wszystkiego dowiesz

sobota, 13 lutego 2016

granie

Gry komputerowe, gry komputerowe itd itd. Czy w takie gry tez na konsoli pogram? Oczywista sprawa jest ze to rynek gier konsolowych pobudzil wszystko do zycia na powrot. A mowa ze tylko o grach komputerowych jest bez sensu i nie przedstawia faktycznej sytuacji.  Dwa słowa odnośnie przywołanego w artykule "pokolenia 386" - nie jestem tego pewien, gdyż nie sprawdziłem ale jednak wydaje mi się, że geneza tego określenia pochodzi od oznaczenie procesora firmy Intel 80386, który na początku lat 90 stanowił podstawę wielu ówczesnych "blaszaków" (PC) - i prawdopodobnie jego masowymi użytkownikami byli młodzi wtedy Koreańczycy. w znaczeniu (chyba, bo z kontekstu tak wnioskuję) "powszechny", "nagminny"? Jako przyrodnik z wykształcenia zawsze rozumiałem, że oznacza to "ograniczony tylko do pokój zagadek warszawa określonego, zwykle niewielkiego, terenu"."To nie pierwszy taki lapsus w "Polityce" i już wcześniej mnie to irytowało, ale siedziałem cicho, bo w końcu każdy się może pomylić. Jednak w powyższym artykule słowo "endemiczny" pojawia się aż dwa razy, a za każdym właśnie w tym dziwacznym sensie. Zgłupiałem nieco - może to u mnie skrzywienie zawodowe? może mainstreamowe znaczenie jest inne? A może ostatnio słowo zmieniło znaczenie i nie zdążyłem zauważyć? Sprawdziłem w słownikach. Słownik PWN podaje; "właściwy danemu terenowi; lokalny"; słownik Kopalińskiego niemal identycznie - "miejscowy, lokalny, właściwy danemu terenowi". Jak powinienem zatem rozumieć stwierdzenie "Piractwo na takich rynkach jak polski ma charakter endemiczny"? Że poza Polską piractwa nie ma? A może - że w Polsce występuje tylko w izolowanych enklawach? Naprawdę to mieli na myśli Autorzy?"Nie miało tam być przypadkiem np. "epidemiczny", "pandemiczny", czy jakiś jeszcze inny "-demiczny"?  by pasowało, ale przynajmniej znaczenie słownikowe nie byłoby niemal dokładnie odwrotne przypisywanemu przez Autorów."Czy rednacz (czy kto tam jest odpowiedzialny za takie rzeczy), nie mógłby skłonić pp. Bendyka i Krusińskiego do sprawdzenia w słowniku, co "endemiczny" po polsku znaczy? Gram na komputerze (obecnie już nie wiele) od około 10 lat... Grałem w różne typy gier... Strategiczne, strzelanki, rpg-i i wiele innych... To, iż brutalność w grach jest duża to wszystko prawda i aby to udowodnić wystarczy sięgnąć po pierwszą lepszą grę tpp albo fpp. Nie prawdą jest jednak, iż gry nie rozwijają a nawet wręcz przeciwnie, ogłupiają. Gdyby nie gry komputerowe (większość jest w języku angielskim, albo spolszczenia są kiepskie, że lepiej po angielsku grać) nie potrafiłbym połowy tego, co potrafię powiedzieć w tym, że pokój zagadek warszawawłaśnie języku. Z gier dowiedziałem się sporo o historii, legendach, i kulturze wielu ludów... Ja osobiście preferuję gry strategiczne, rpg-ie oraz strzelanki różnego rodzaju... Mimo iż gram w nie od dziecka ani razu nie wyszedłem na ulicę się bić, nie okradałem nikogo, nie zabiłem ani nie popełniłem żadnego przestępstwa... I taka jest większość ludzi grających w gry komputerowe... Trzeba sobie zdawać sprawę, że to, co jest w komputerze to fikcja, że w realnym świecie nie "urodzisz" się na nowo jak cię ktoś zabije... A osoby, które popełniają jakieś przestępstwa pod wpływem gier to jest odsetek... Taki sam wpływ, (jeśli nie większy) mają filmy akcji... Trzeba zwrócić uwagę, że duża liczba młodzieżyobecnie spędza sporo czasu na dworze ze znajomymi paląc marihuanę, pijąc alkohol i robiąc wiele innych rzeczy, a niektórzy gracze nie dość, że z gry czerpią przyjemność to jeszcze stają się sławni i czerpią z tego zyski (różnego rodzaju zawody i mistrzostwa w grach). Gdyby nie było gier komputerowych to liczba ludzi, którzy nie mają nic do roboty (lub nie chcą nic robić) był by większy a co za tym idzie i liczba rozbojów itp. incydentów by była większa, bo szukaliby jakiegoś innego zajęcia... Osobiście uważam, że wszystko jest dla ludzi (z paroma wyjątkami jak narkotyki) i jeśli moje dziecko, (jeśli będę miał jakieś a mam w planach mieć) będzie chciało pograć na komputerze to mu pozwolę... Oczywiście nie będzie mógł grać cały dzień i nic poza tym nie robić, ale chwilkę dla relaksu oczywiście, może nawet sam z nim będę grał i że mam go przy sobie, wiem gdzie jest i co robi. Bo rodzic, którego dziecko wychodząc na dwór mówi "idę" i na pytanie rodzica, o której wróci odpowiada trzaśnięciem drzwiami nie wie nic o swoim dziecku, co robi, gdzie jest i z kim jest. Aż pewnego dnia nie przywiezie go policja lub nie dostanie powiadomienia o zatrzymaniu dziecka w izbie  z 3-4 promilami alkoholu we krwi lub zatrzymanego w areszcie... Ja będę szczęśliwy, że moje dziecko będzie przy mnie