Tytuł jest całkowicie adekwatny ! Ja jestem pośrednikiem nieruchomości sam doradziłem klientce kredyt w . Walczymy już od 5 tygodni ( kredytobiorca w grupie najwyższego zaufania). A teraz jeszcze tzw warianty umowy. Ktoś chory pracuje w tym banku. Nadmieniam że mam kredyt w niemieckim, wszystko trwało tydzień. Ale to może tak jak porównanie autostrad w Niemczech są a w Polsce na planie. Jest 2012 rok a to nadal się dzieje w Deutsche Banku! Jak w poprzednich postach: grają na zwłokę, żeby mieć kurs walut jaki oni chcą, przedłużają wszystkie terminy do ostatniego dnie, żeby klient nie miał wyboru i podpisał to, co podsuną, spóźniają sie z wypłatą środków i liczą kurs z dnia nawet jeśli oni zawalili i wypłacili po terminie zawartym na umowie kredytowej. Nie wypłacają odsetek za zwłokę etc etc Aż mi się rzygać chce. Przez ich działanie straciliśmy 19 000zł! Niby bank najlepszy, ho ho, bo nie pobiera prowizji za sporządzenie umowy, za wyliczenia strata tata, ale odbija sobie na czym innym i to z nawiązką!
Złożyliśmy reklamację, czekamy.... Zanim zdecydowaliśmy z żoną, do którego banku udamy się po w/w kredyt przeszedłem ponad 15 różnych banków porównując oferty. Najkorzystniej wypadł DB. Oferta była już przeze mnie opisywany kilka podstron wcześniej (w tym dziale).
Najpierw rozpocząłem przygotowania (zbieranie dokładnych informacji) w jednym z oddziałów, po kilku dniach braku odpowiedzi na moje pytania zrezygnowałem z ich usług i udałem się do innego oddziału w którym zainteresowanie naszymi osobami było dużooo wyzsze :-)
Sympatyczny doradca zapewniał nas, iż czas załatwiania kredytu nie potrwa dłużej niz 2 tygodnie!
Dzisiaj leci 5 tydzień, a my dokładamy co raz to inne papierki. Po 2 tygodniach okazało się, że w operacie szacunkowym brakuje faktycznych zdjęć działki (w załączeniu były zdjęcia z geoportalu - p. rzeczoznawca twierdziła, że na pewno wystarczą - jak się później okazało - myliła się). Zdjęcia w formie zalącznika zostały zrobione a doradca sam przyjechał je odebrać (35km) - to na + dla banku. I jeszcze kazali sobie dodać mapkę z planu zagospodarowania przestrzennego z pieczęciami Urzędu Miejskiego (na którą trzeba czekać ok 2 tygodni w UM - my dzięki znajomości dostaliśmy ją po 2 dniach), która ZNAJDOWAŁA się w operacie szacunkowym (jedynie nie miała pieczęci...)
Po 3 tygodniach (w wielką środę) okazało się, że Pani analityk potrzebuje zaświadczenia ZUS RMUA, gdyż żona dostawała pensje w gotówce. Z tym się zgodzę.
Ale najlepsze okazało się po świetach (przedwczoraj): Pani ANALITYK :-/ powiedziała, że nie zawierza za bardzo tym zaświadczeniom z Zus-u i potrzebuje jeszcze dowody wypłat podbite przez pracodawcę + ZUS RCA ! - z 6 mcy....
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że doradca stwierdził, że moje dochody są wystarczające do wziecia tego kredytu i on sam nie rozumie całości działań pani ANALITYK
Podsumowując: Dobra oferta banku = długi czas oczekiwania = mozliwość straty nieruchomości, gdyż po prostu w tym czasie, właściciel może sprzedać ją komuś innemu.
okazało sie ze wniosek został odrzucony,poniewaz nie mam konta osobistego i dla banku nie istnieje.żenada dałem umowę o prace stałe zarobki, stracone 2 mce, pierwszy to zbieranie materiałów, drugi oczekiwanie, nie rozumie po co bank chciałwiecej zdjęć nasze nieruchomosci ktorą chcielismy kupic, przez zła opinie analityka czasem bank może stracić naprawde dobrego klienta
Aha, jak ktoś będzie miał podobny problem, to niech od razu wali wysoko: zarząd, dział jakości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz