niedziela, 15 lutego 2015

kredyt w banku

Witam.... piszę tę krótką informację bo przelała się czara goryczy.   jest to bank w którym w 2011 r., gdy składaliśmy wniosek o kredyt hipoteczny RN, dokonano nierzetelnej oceny kredytowej. Po prosu pani która dokonywała weryfikacji, zrobiła to chyba na innym dokumencie i w efekcie miałam więcej zobowiązań niż w rzeczywistości. Przypominam, że bank nie musi informować dlaczego odmawia kredytu. Na szczęście ta pani popełniła błąd i udostępniła mi ocenę kredytową. Musiałam udowodnić, że zapisane tam zobowiązania nie są moje (dzięki raportowi z BIK-U). W listopadzie 2013 r. złożyłam wniosek o przeniesienie kredytu jedynie na moją osobę. Bogata o wcześniejsze doświadczenia, dokonałam tego przez doradcę finansowego.   zagubił mój wniosek, wszystkie dokumenty musiałam składać od nowa. Aneks podpisałam dopiero na koniec marca 2014 r. Kolejną sprawą jaką musiałam załatwić z   to przeniesienie depozytu na moją osobę (złożonego przy kredycie jako zabezpieczenie do kredytu), w postaci kilkunastu tysięcy. Miesiąc temu ja i były współkredytobiorca złożyliśmy stosowne wnioski, jednak dziś otrzymała tel. że mamy je złożyć w 2 wykonaniu aby odział posiadał drugie wykonanie – nie rozumiem. Aha, podniesiono mi ratę ubezpieczenia na życie, bez poinformowania mnie. Po prostu 100% dotychczasowej stawki ubezpieczenia zniknęła z konta. Bank nie zna przyczyny. Gdybym mogła cofnąć czas  Potwierdzam negatywne opinie o  . Obsługa kredytu fatalna - bardzo ciężko coś się dowiedzieć, giną dokumenty, ciągle trzeba jeździć do banku bo brakuje im podpisów. A najlepszy numer to chcieli mi zająć hipoteką miejsce garażowe, które kupiłem osobno za gotówkę. całą procedurę otworzenia konta rozpoczęłam 20 stycznia,jest 7 marca i dopiero dotarła do mnie karta debetowa,w założeniu jest to konto internetowe ale żeby je aktywować trzeba dzwonić na infolinię gdzie min rozmowy kosztuje ok 1 zł,potwierdzam opinię o burdelu i niekompetencji Ja też miałam z  same problemy. W końcu przeniosłam lokaty do innego banku i mam spokój. Obsługa jest poniżej krytyki, szczególnie tak zwani opiekunowie. Piszę o oddziale w Kielcach ul. Sienkiewicza. Po ostatniej aferze w Kielcach z byłą pracownica banku w ogóle się zastanawiam nad likwidacją konta. To co się tam wydarzyło, nawet nie wiem jak nazwać. Ja właśnie wziąłem kredyt w   i oczywiście schody. Doradczyni kredytowa (  na samym początku spóźniła się prawie 1h, o czym poinformowała mnie pół godziny wcześniej... emailem.
Później proste pytania o dokumenty pozostały bez odpowiedzi do dziś. Oczywiście, ani ona, ani mój opiekun klienta nie raczą odbierać telefonów, choć opiekun dwa dni temu obiecał oddzwonić "w ciągu godziny lub rano". To już jest dla mnie zwykłe chamstwo.

Zapewne rozochocili się tym, że wcześniej na wybryki nie reagowałem. Radzę Wam, jeśli już wpadliście w to g., ciśnijcie ostro, bo uprzejmością nic nie zyskacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz